Na mapę najważniejszych meblarskich imprez branżowych wrócił łódzki ProMaTap Branża w pandemii, czyli rewolucja

Jak będzie wyglądała branża meblarska po pandemii – to najczęstsze pytanie, które przewijało się podczas 15. edycji konferencji ProMaTap 2021. Choć podczas wykładów padło wiele gorzkich słów m.in. o znacznym wzroście kosztów komponentów czy dostaw, to jednak zarówno wystawcy, jak i goście imprezy zdecydowanie patrzą z nadzieją w przyszłość. Dowodem niech będzie choćby podpisanie przez organizatorów imprezy, firmę Abacorp i Politechnikę Łódzką listu intencyjnego w sprawie utworzenia pierwszych w Polsce studiów podyplomowych kształcących specjalistów sctricte dla branży mebli tapicerowanych.

Lata 2020 – 2021 to czas, którego nie da się porównać z żadnym innym w powojennej historii polskiej branży meblarskiej. Pandemia spowodowała w niej prawdziwą rewolucję, która objęła wszystkich graczy na rynku i przewróciła do góry nogami dotychczasowe modele biznesowe – co do tego zgodni byli niemal wszyscy uczestnicy dwudniowej konferencji ProMaTap, którzy spotkali się 30.09 – 1.10 w jednym z łódzkich prestiżowych lokalizacji. Przypomnijmy, że zdrowotny kryzys dotknął również ProMaTap, który w ubiegłym roku nie mógł się odbyć w marcu z powodu najwyższej, pandemicznej gorączki i wprowadzanych krok po kroku obostrzeń, które skończyły się twardym lockdownem.

 

Impreza „wróciła” w nieco innej odsłonie, z mocno rozbudowaną częścią seminaryjną, choć – jak zawsze – nie zabrało również części wystawienniczej. W każdym wykładzie podczas imprezy słowo pandemia prelegenci odmieniali przez wszystkie przypadki. Większość była też zgodna, że stare, „przed pandemiczne” zasady prowadzenia biznesu nie wrócą. Jak to wygląda w praktyce? Na przykład producenci maszyn podkreślali, że o ile jeszcze w 2019 z punktu widzenia fabryk mebli najważniejsze było cięcie kosztów ich produkcji, o tyle w 2021 roku najistotniejsza stała się funkcjonalność maszyn z nastawieniem na politykę „zero waste”, którą wymusiły rosnące koszty utylizacji odpadów.

 

Podczas konferencji wiele miejsca poświęcono cenom poszczególnych komponentów potrzebnych do produkcji mebli i trzeba przyznać, że wnioski przedstawiane przez prelegentów – z punktu widzenia końcowego odbiorcy – nie są najweselsze. Nic dziwnego: polski przemysł meblarski swoją światową potęgę zbudował na konkurencyjnych kosztach produkcji. Tymczasem niemal każdy komponent mebli tapicerowanych zdrożał: sklejka i płyta wiórowa trzykrotnie (płyta wiórowa z 425 zł/m3 do 1200 zł/m3; sklejka z 1100 zł/m3 do 3200 zł/m3), pianka tapicerska o 50% (wprawdzie na szczęście ostatnio lekko staniała, ale producenci już zapowiadają jesienne podwyżki cen). W górę poszybowały też ceny polipropylenu, ponieważ jest on wykorzystywany do produkcji maseczek czy fartuchów medycznych, które na całym świcie zyskały miano artykułów pierwszej potrzeby. Jeden z ciekawszych wykładów dotyczył skutków, jakie rynek odczuje z powodu podniesienia cen frachtu, czyli opłaty za przewóz towarów drogą morską – a przecież korzysta z niego większość liczących się firm bez względu na branżę. Otóż w kwietniu 2020 fracht kosztował 2000 dolarów za jeden standardowy kontener morski 40hc, a w ciągu roku ceny wystrzeliły w górę osiągając aż… 18000 dolarów za ten sam kontener. Powody: pandemia, zator na Kanale Sueskim oraz zamknięcie dwóch wielkich, chińskich portów przeładunkowych w Yantian w Shenzen oraz Ningbo – Zhoushan z powodu przypadków COVID 19 wśród pracowników.

Czy to dla statystycznego Kowalskiego oznacza wzrost cen mebli? Nie wiadomo, bo firmy szukają oszczędności i racjonalnie wydają pieniądze, a zapowiadana od kilku lat tzw. Gospodarka 4.0 sprowadzająca do fabryk m.in. automatyzację i dbałość o środowisko staje się w Polsce faktem – wymusza ją nieporównywalna z niczym sytuacja rynkowa: podnoszenie kosztów pracy oraz wyśrubowane normy zdrowotne i ekologiczne.

 

Leszek Raniewicz, szef firmy Abacorp, organizator ProMaTap 2021 uważa, że nowe czasy stawiają polskiemu rynkowi mebli tapicerowanych tyleż wyzwań, co szans.

Musimy przestać być tylko wykonawcami mebli, mamy wielką szansę stać się ich twórcami w skali globalnej – mówił Leszek Raniewicz.Do tego jednak potrzebne są wyspecjalizowane kadry i zaplecze naukowe. Dlatego właśnie podczas PROMATAP 2021 podpisaliśmy z Politechniką Łódzką list intencyjny, na mocy którego wspólnie uruchomimy pierwsze w Polsce studia podyplomowe przeznaczone dla branży mebli tapicerowanych. Politechnika Łódzka jest do tego przygotowana doskonale, posiada certyfikowane laboratoria na światowym poziomie. Uważamy, że niezbędne jest połączenie światów nauki i biznesu, aby nasze przyszłe kadry wchodziły na rynek przygotowane do pracy w oparciu o najwyższe standardy i nie musiały uczyć się za granicą lub na własnych błędach. Ponadto producenci mebli tapicerowanych potrzebują wykwalifikowanych kadr inżynierskich do coraz bardziej zautomatyzowanej produkcji odpowiadającej gospodarce 4.0.

 

Ze strony Politechniki Łódzkiej list intencyjny podpisała prof. dr hab. Katarzyna Grabowska, Dziekan Wydziału Technologii Materiałowych i Wzornictwa Tekstyliów, która apelowała do gości i wystawców, aby włączyli się ze swoimi pomysłami i uwagami do powstawania nowego kierunku studiów podyplomowych. Wydział był zresztą silnie reprezentowany podczas tej edycji ProMaTap. Jego pracownicy i absolwenci pokazywali m.in. nowe personalizowane pokrycia tapicerskie, które można wykorzystać w meblach oraz przybliżyli najnowsze trendy wzornicze w tekstyliach obiciowych.

 

ProMaTap to jedna z najważniejszych w Polsce imprez branży meblarskiej. Jest prestiżowym spotkaniem specjalistów w formule B2B sprzyjającej swobodnym rozmowom i negocjacjom handlowym, ustaleniom i kontraktacjom w gronie profesjonalistów i ekspertów.